poniedziałek, 21 stycznia 2013

Dzisiaj dzień Babci-Obamy-Luther Kinga


Tymczasem w domu Luxor praca wre i filmów na razie nie paczę ani nie recenzuję. Gdy skończę dziugać plik nad pliki do wykończenia, inshallat akbar, to wrócę do słodkich rozrywek i zwiedzania kinematograficznych wizji. I wdyż też będę pisać tu znów.

A w Krakowie dzisiaj na wielkie, nieuprzątnięte śniegi i potężne zaspy napadał dzisiaj lodowaty deszcz, po czym radośnie zamarzł. Niebezpiecznie jest po tym łazić, ale tak przepięknie! Szklanka aż dzwoni; wszystko pokryte starannie skorupką lodu, każda jedna gałązeczka, każdy kij, każdy monument, każdy krakowski kamień czy powierzchnia błyszczą pod grubym szkłem; jak szklane góry z bajek z uwięzionymi księżniczkami; festony zimna, girlandy migoczące; a tramwajom urosły siwe brody z setek sopli na zderzakach...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz